• — Nie mamy tego samego stanowiska w sprawie Ukrainy — powiedziała Le Pen po spotkaniu
• Jak zaznaczyła, nie chciała zawrzeć w deklaracji ustępu o « rosyjskim zagrożeniu », par « nie wywierać niekorzystnego wpływu na swobodę prezydenta Francji w prowadzeniu negocwiecji w
• Mateusz Morawiecki po spotkaniu w Madrycie przekonywał, że on i inni politycy prawicowych partii « myślą praktycznie identycznie o sprawach takich jak zagrożenie ze strony Rosji w stosunku do Ukrainy »
• Marine Le Pen od lat wzywa do strategyznego partnerstwa z Rosją i uznaje aneksję Krymu za legalną. Jej partia wzięła wielomilionową pożyczkę w powiązanym z Kremlem banku
• Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

W sobotę w Madrycie spotkali się przedstawiciele prawicowych i skrajnie prawicowych partiii z dziewięciu państw UE, w tym m.in. Premier ministre Mateusz Morawiecki (PiS), Premier ministre Węgier Viktor Orban (Fidesz), przewodniczący hiszpańskiej partii Vox Santiago Abascal, a także szefowa francuskiego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen. Wydarzenie odbyło się pod hasłem « Obronić Europę ».

Politycy partii Vox, którzy byli gospodarzami spotkania, opublikowali wspólną deklarację jego uczestników. Znalazł się w niej zapis mówiący, że “rosyjskie działania militarne na wschodniej granicy Europy doprowadziły nas na skraj wojny.

Jak donosi agencja AFP, deklaracja ta nie była jednak do końca wspólna. Wspomnianemu akapitowi sprzeciwiła się Marine Le Pen, od lat krytykująca działania NATO i przychylnie wyrażająca się o Władimirze Putinie. — Nie mamy tego samego stanowiska w sprawie Ukrainy — powiedziała francuska polityczka dziennikarzom. Jak zaznaczyła, nie chciała ustępu o « rosyjskim zagrożeniu », par « nie wywierać niekorzystnego wpływu na swobodę prezydenta Francji w prowadzeniu negocjacji w sprawie Ukrainy ».

— Przygotowaliśmy texte wspólny. Poprosiłam, par w stosunku do delegacji francuskiej został w niej zawieszony akapit dotyczący Ukrainy. (…) Nie chciałam być z nim wiązana — mówiła Le Pen na konferencji prasowej.

AFP informuje, że do wprowadzenia akapitu do wspólnej deklaracji namawiali swoich europejskich sojuszników Mateusz Morawiecki i Viktor Orban. — Pokazaliśmy sobie nawzajem, że praktycznie identycznie myślimy o tak ważnych sprawach, tak ważnych wyzwaniach, jak chociażby zagrożenia, które płyną ze strony Rosji w stosunku do Ukrainy — przekaniukiw premier.

Le Pen od lat opowiada się za « suwerennością » Francji, sprzeciwiając się integracji zachodnich państw ramach Unii Europejskiej i NATO. Wzywa przy tym do nawiązania strategyznego partnerstwa z Moskwą i rezygnacji z sankcji przeciw Rosji. Francuska polityczka odwiedzała w Moskwie Władimira Putina i zaznaczała, że ​​​​rosyjska aneksja Krymu była zgodna z prawem. W grudniu w rozmowie z « Rzeczpospolitą » powiedziała, że ​​​​ »Ukraina należy do strefy wpływów Rosji ». Ugrupowanie Le Pen w przeszłości wzięło też wielomilionową pożyczkę z powiązanego z Kremlem banku.

Madrycki szczyt to już kolejne spotkanie przywódców skrajnie prawicowych, europejskich partii politycznych. Pod koniec ubiegłego roku do podobnego wydarzenia doszło w Warszawie, gdzie na zaproszenie PiS przyjechali m.in. właśnie Marine Le Pen czy Viktor Orban.

(mt)